Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
miesiące później sąd uchylił wobec niego areszt z powodu złego stanu zdrowia. - Operacja była kupiona - twierdzi były członek grupy pruszkowskiej, dawny kolega Słowika. - Jeden z lekarzy był bratem pewnego rugbysty z Warszawy zaprzyjaźnionego ze Słowikiem. Zoperował zdrowego człowieka, w zamian gang kupił mu mieszkanie, bo pan doktor chciał sobie polepszyć standard.

Luiza Sałapa, rzecznik Centralnego Zarządu Służby Więziennej, wspomina: - Nie minęły dwa tygodnie od wyjścia Andrzeja Z. z aresztu, a jeden z moich przełożonych spotkał go na mieście. Mówił, że jak na człowieka z bezwładem nóg, to Słowik nieźle brykał.

Nie tylko brykał, ale i nauczył się fruwać. W czasie, kiedy
miesiące później sąd uchylił wobec niego areszt z powodu złego stanu zdrowia. - Operacja była kupiona - twierdzi były członek grupy pruszkowskiej, dawny kolega Słowika. - Jeden z lekarzy był bratem pewnego rugbysty z Warszawy zaprzyjaźnionego ze Słowikiem. Zoperował zdrowego człowieka, w zamian gang kupił mu mieszkanie, bo pan doktor chciał sobie polepszyć standard.<br><br>Luiza Sałapa, rzecznik Centralnego Zarządu Służby Więziennej, wspomina: - Nie minęły dwa tygodnie od wyjścia Andrzeja Z. z aresztu, a jeden z moich przełożonych spotkał go na mieście. Mówił, że jak na człowieka z bezwładem nóg, to Słowik nieźle brykał.<br><br>Nie tylko brykał, ale i nauczył się fruwać. W czasie, kiedy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego