Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Gdy owoc dojrzewa
Rok: 1958
nietrudno przewidzieć rozwój wypad-ków. Jesteśmy świadkami wielkich wydarzeń, może nawet większych niż rewolucja francuska. A gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą! - Ojciec zapalił papierosa, zaciągnął się głęboko, po czym zmienił temat rozmowy.

- Wojna - wojną, rewolucja - rewolucją, a ludzie się zaręczają, żenią, życie się toczy i nic nie jest w stanie naruszyć jego naturalnych praw. Cieszę się, że Jurczenko postanowił skończyć z wdowieństwem. Nie znałem jego żony, ale wydaje mi się, że tym razem nie mógł zrobić lepszego wyboru.

Matka ożywiła się:

- O, tak. To może być idealna para. I pewna jestem, że dla Sierioży Zinoczka stanie się prawdziwą matką. Ale
nietrudno przewidzieć rozwój wypad-ków. Jesteśmy świadkami wielkich wydarzeń, może nawet większych niż rewolucja francuska. A gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą! - Ojciec zapalił papierosa, zaciągnął się głęboko, po czym zmienił temat rozmowy.<br><br>- Wojna - wojną, rewolucja - rewolucją, a ludzie się zaręczają, żenią, życie się toczy i nic nie jest w stanie naruszyć jego naturalnych praw. Cieszę się, że Jurczenko postanowił skończyć z wdowieństwem. Nie znałem jego żony, ale wydaje mi się, że tym razem nie mógł zrobić lepszego wyboru.<br><br>Matka ożywiła się:<br><br>- O, tak. To może być idealna para. I pewna jestem, że dla Sierioży Zinoczka stanie się prawdziwą matką. Ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego