oglądanie świata, podglądanie ducha, spotykanie ludzi w pociągach, którymi uwielbiał podróżować. Była też poezja w fascynacji religią i Bogiem, w poszukiwaniu początku, afirmacji natury, w głodzie Sacrum... Była poezja doznaniem mistycznym, dotykaniem Absolutu, wrotami między realnym światem a marzeniem.<br><q>"Pytacie mnie co czuje poeta - gdy pisze, lub moczy w kawie stare obwarzanki i patrzy dalej, niż widać! Nic nie czuje i jest to stan godny zazdrości, lecz niestety rzadki - to nie on to daimonion. Innym razem opleciony światem - pisze tak jakby chciał stąd się wydostać i widzi i słyszy o wiele za dużo.<br>Jest też stan trzeci - nie wiem czy go