Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
ty, Illomi, silnych, lecz nie tak dobrych, by przeciwstawić się prawdziwym mistrzom karoggi.
- Ciebie, Illan, będę obserwował bacznie - Doron zwrócił się do drugiego mężczyzny. - Ale w tym roku nie zdobędziesz tego, czego pragniesz. Pamiętaj, że każda walka z dobrym przeciwnikiem przybliża cię do celu - Doron skończył i odwrócił się do starego.
- Dziękuję, Mistrzu. Mamy najlepsze miody z okolic Wróblego Potoku, może...
- Nie chcę od ciebie miodu. Chcę natomiast, abyś wyjaśnił mi pewną zagadkę.
- Tak, Mistrzu? - stary najwyraźniej się stropił. Obaj bracia podeszli bliżej, także zaciekawieni.
- Wytłumacz mi, dlaczego mnie oszukałeś?
- Ja? Ciebie?! - głos starca drżał. - Mistrzu...
- Dlaczego powiedziałeś, że ci dwaj
ty, Illomi, silnych, lecz nie tak dobrych, by przeciwstawić się prawdziwym mistrzom &lt;orig&gt;karoggi&lt;/&gt;.<br>- Ciebie, Illan, będę obserwował bacznie - Doron zwrócił się do drugiego mężczyzny. - Ale w tym roku nie zdobędziesz tego, czego pragniesz. Pamiętaj, że każda walka z dobrym przeciwnikiem przybliża cię do celu - Doron skończył i odwrócił się do starego.<br>- Dziękuję, Mistrzu. Mamy najlepsze miody z okolic Wróblego Potoku, może...<br>- Nie chcę od ciebie miodu. Chcę natomiast, abyś wyjaśnił mi pewną zagadkę.<br>- Tak, Mistrzu? - stary najwyraźniej się stropił. Obaj bracia podeszli bliżej, także zaciekawieni.<br>- Wytłumacz mi, dlaczego mnie oszukałeś?<br>- Ja? Ciebie?! - głos starca drżał. - Mistrzu...<br>- Dlaczego powiedziałeś, że ci dwaj
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego