Typ tekstu: Książka
Autor: Mirkowicz Tomasz
Tytuł: Pielgrzymka do Ziemi Świętej Egiptu
Rok: 1999
i odpowiedziała zupełnie spokojnie:
- Nie wiem. Jeszcze nic na nim nie woziłam. Najlepiej będzie, jeśli Stanisław sam obejrzy i oceni. Zaparkowałam tuż za furtką. Proszę!
Zdecydowanym ruchem ujęła go za ramię z zamiarem wypchnięcia na ulicę, ale gdy tylko poczuła je pod palcami, szczupłe i kościste, zrobiło jej się żal starowiny; zawstydzona, że się zirytowała, puściła Stanisława i pierwsza wyszła na zewnątrz.
Gdy otwierała drzwi i wyciągała ze środka apteczkę leżącą pod tylną szybą, staruszek z fachową miną oglądał bagażnik. O co mu chodzi? przeleciało jej przez myśl, kiedy wyjmowała z apteczki wodę utlenioną, watę i bandaż. Gdy przemyła ranę okazało
i odpowiedziała zupełnie spokojnie:<br>- Nie wiem. Jeszcze nic na nim nie woziłam. Najlepiej będzie, jeśli Stanisław sam obejrzy i oceni. Zaparkowałam tuż za furtką. Proszę!<br>Zdecydowanym ruchem ujęła go za ramię z zamiarem wypchnięcia na ulicę, ale gdy tylko poczuła je pod palcami, szczupłe i kościste, zrobiło jej się żal starowiny; zawstydzona, że się zirytowała, puściła Stanisława i pierwsza wyszła na zewnątrz.<br>Gdy otwierała drzwi i wyciągała ze środka apteczkę leżącą pod tylną szybą, staruszek z fachową miną oglądał bagażnik. O co mu chodzi? przeleciało jej przez myśl, kiedy wyjmowała z apteczki wodę utlenioną, watę i bandaż. Gdy przemyła ranę okazało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego