zwracała się w tej sprawie do mego ojca.<br><br>"Jestem teraz w lepszej kondycji - pisała - i chciałabym mieć córkę przy sobie, bo aczkolwiek Kazia znalazła ludzkie traktowanie w domu państwa, jednak żyje w otoczeniu osób religii prawosławnej, a tu może pracować na swoim i być mi pomocną, jako że jestem wdową, starszą córkę wydałam za mąż, więc wyszła z domu, i jestem zupełnie sama."<br><br>List ten panna Kazimiera odczytywała w dziecinnym pokoju codziennie na głos, rano i wieczorem, tak że umieliśmy go na pamięć, a ponieważ zaraz potem następowały pacierze, treść jego stała się niemal ich częścią składową.<br><br>Panna Kazimiera była w