przed sądem partyjnym przewodniczącego partii premiera &lt;name type="person"&gt;Leszka Millera&lt;/&gt; i szefa &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Łódzkiem&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Krzysztofa Makowskiego&lt;/&gt;.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Ludzie wojewody &lt;name type="person"&gt;Makowskiego&lt;/&gt; manipulowali sądem, naruszali jego niezawisłość, suwerenność i swobodę w podejmowaniu decyzji. Próbowali ukręcić sprawie łeb, wpływać na ustalanie jej terminów. Tak gwałtowna reakcja dowodzi, że widocznie jest coś na rzeczy w zarzutach stawianych przewodniczącemu &lt;name type="person"&gt;Makowskiemu&lt;/&gt;&lt;/&gt; - powiedział &lt;name type="tit"&gt;"Rz"&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Celler&lt;/&gt;.<br>Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu grupa członków &lt;name type="org"&gt;Sojuszu&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Łódzkiem&lt;/&gt; zarzuciła szefowi partii premierowi &lt;name type="person"&gt;Leszkowi Millerowi&lt;/&gt;, że nie nadzoruje realizacji programu wyborczego &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt; w dziedzinach gospodarki, finansów i służby zdrowia. Z kolei łódzki baron &lt;name type="org"&gt;Sojuszu&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Krzysztof Makowski&lt;/&gt; ma - według rokoszan - obsadzać stanowiska swoimi ludźmi bez