upartego płodu, który nie dał się wypędzić tradycyjnymi, domowymi sposobami. Odruchowo dopinała podwiązki, gdy nagle oderwała się gumka. Jęknęła... Przecież nie wypada przypiąć podwiązki do pończochy agrafką. Sięgnęła po pudło z przyborami do szycia. Nici na szpulce splątały się, zasupłały. Odwijała je trzęsącymi się dłońmi. Już wystarczy. Z pluszowej poduszeczki sterczały igły. Wybrała najcieńszą.<br> - Cholera! <br> Z palca ściekała kropla krwi.<br> Oblizała palec. Pośliniła koniec nitki i patrząc pod światło, zaczęła nawlekać. Już... Szybko, grubym ściegiem, przyszyła oderwaną gumkę. Zrobiła supełek, rozerwała zębami.<br> Pończochy, podwiązki, majtki, śnieżnobiała halka, specjalnie wyciągnięta z szafy na tę okazję. Wszystko układa się zgrabnie na udach i