doszukiwał się w szkicu pt. "Polak jakim go widzą, jakim siebie marzy" stereotypów wyobrażeń o społecznościach narodowych. Szukał go w literaturze. U Borowskiego, Różewicza, Białoszewskiego dopatrzył się "nobilitacji żywiołu pośredniego, <page nr=185> anonimowego, nijakiego kulturalnie", a przecież jak w Crowleyu urabiającego zamkniętą (w tym wypadku) społeczność w zjednoczoną gromadę.<br>Warto podkreślić, że stereotyp Polaka wyłaniający się z "Pogranicza" różni się zasadniczo od gombrowiczowskiego. Zgodzić się można, że Polak <orig>crowleyski</> także "nie szuka sobie miejsca w społeczeństwie, które go przyjęło" i zajmuje pozycję widza. Odnosi się to w pełni do pokolenia rodziców. Drugie, dziatwa i młodzież, asymilują się na potęgę, ale raczej bezboleśnie. Zasadnicza