Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 09.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
przed komendantem obozu, który nawet jej nie chciał słuchać. Od tygodnia zaostrzono warunki zwolnień. Ale robi się wyjątki. Ja także nalegałem na porucznika. W końcu podpisał zwolnienie i się udało. Co to było za spotkanie matki i syna. Po południu byłem sam. Na własną odpowiedzialność wezwałem kilka kobiet i mężczyzn stojących przed żelaznymi kratami i rozpatrzyłem ich podania o zwolnienie. Próbowałem uzyskać ich zwolnienie u komendanta placu. I udało mi się zwrócić syna ojcu, który brał udział w pierwszej wojnie światowej po stronie niemieckiej, a także syna jeszcze innemu ojcu, jakiejś kobiecie męża, jakiejś siostrze brata, jakiemuś chłopu syna sąsiada, i
przed komendantem obozu, który nawet jej nie chciał słuchać. Od tygodnia zaostrzono warunki zwolnień. Ale robi się wyjątki. Ja także nalegałem na porucznika. W końcu podpisał zwolnienie i się udało. Co to było za spotkanie matki i syna. <gap> Po południu byłem sam. Na własną odpowiedzialność wezwałem kilka kobiet i mężczyzn stojących przed żelaznymi kratami i rozpatrzyłem ich podania o zwolnienie. Próbowałem uzyskać ich zwolnienie u komendanta placu. I udało mi się zwrócić syna ojcu, który brał udział w pierwszej wojnie światowej po stronie niemieckiej, a także syna jeszcze innemu ojcu, jakiejś kobiecie męża, jakiejś siostrze brata, jakiemuś chłopu syna sąsiada, i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego