Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
towarzystwie. Grześ ma, co prawda, pracę do trzeciej, ale w domu są dzieci i zapewne Pulpecja.
Weszła do bramy i wyjrzała przez okienko z witrażykiem. Na podwórku nie było Pyzy i Tygryska.
Otworzyła drzwi domu, odwiesiła w przedpokoju swoją żółtą pelerynę, z torbą w dłoni wkroczyła do kuchni.
Nikogo. Na stole pośród rozmazanych kleksów budyniu leżały dwie łyżki stołowe, przywiązane po wielekroć sznórkiem do metrowych linijek. Gabrysia podniosła jeden z dziwacznych przyrządów, przyjrzała mu się z zastanowieniem, po czym usiadła, zaśmiewając się, na stołku. Już zapomniała o tym, że było jej niedobrze.
Gdzie te wariatki się schowały?
Na pewno są w
towarzystwie. Grześ ma, co prawda, pracę do trzeciej, ale w domu są dzieci i zapewne Pulpecja.<br>Weszła do bramy i wyjrzała przez okienko z witrażykiem. Na podwórku nie było Pyzy i Tygryska.<br>Otworzyła drzwi domu, odwiesiła w przedpokoju swoją żółtą pelerynę, z torbą w dłoni wkroczyła do kuchni.<br>Nikogo. Na stole pośród rozmazanych kleksów budyniu leżały dwie łyżki stołowe, przywiązane po wielekroć sznórkiem do metrowych linijek. Gabrysia podniosła jeden z dziwacznych przyrządów, przyjrzała mu się z zastanowieniem, po czym usiadła, zaśmiewając się, na stołku. Już zapomniała o tym, że było jej niedobrze.<br>Gdzie te wariatki się schowały?<br>Na pewno są w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego