Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Współczesna
Nr: 04.18
Miejsce wydania: Białystok
Rok: 2005
alkoholu w mieszkaniu przy ul. Wesołej dochodziło do karczemnych awantur.
- Wiesiek mnie ciągle bije - skarżyła się Elżbieta L. swoim znajomym. Często bała się wracać do domu.
W dniu, kiedy doszło do zbrodni, piła alkohol z koleżanką. Nietrzeźwa poszła do domu. Jak ustalono w śledztwie, Wiesław S. bił ją pięściami, kuchennym stołkiem, rzucał w konkubinę słoikami z dżemem. Nie wezwał lekarza, gdy kobieta straciła przytomność.
Przed zabójstwem Wiesław S. leczył się u psychiatry, stąd konieczna była opinia biegłych. Lekarze orzekli, że nie cierpi on na chorobę psychiczną.
Za zabójstwo podejrzanemu groziło do 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie. Sąd uznał, że zgromadzony
alkoholu w mieszkaniu przy ul. Wesołej dochodziło do karczemnych awantur. <br>- Wiesiek mnie ciągle bije - skarżyła się Elżbieta L. swoim znajomym. Często bała się wracać do domu. <br>W dniu, kiedy doszło do zbrodni, piła alkohol z koleżanką. Nietrzeźwa poszła do domu. Jak ustalono w śledztwie, Wiesław S. bił ją pięściami, kuchennym stołkiem, rzucał w konkubinę słoikami z dżemem. Nie wezwał lekarza, gdy kobieta straciła przytomność. <br>Przed zabójstwem Wiesław S. leczył się u psychiatry, stąd konieczna była opinia biegłych. Lekarze orzekli, że nie cierpi on na chorobę psychiczną. <br>Za zabójstwo podejrzanemu groziło do 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie. Sąd uznał, że zgromadzony
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego