ćwiczyłem rękę.<br> Nie tylko na ścianie, jak uczył magister, nie tylko siłując się z<br>nim, gdyż odwiedzał mnie regularnie, aby przeprowadzać ze mną<br>mozolne, rytmiczne ćwiczenia.<br> Z samego rana biegłem na dół ustawiać krzesła w stołówce, Sam<br>wpadłem na ten pomysł.<br> Zwichrowaną ręką chwytałem każde krzesło za nogę, zdejmowałem ze<br>stołu i stawiałem na podłodze.<br> Co wieczór sprzątano nasze kazamaty, zamiatano podłogę, krzesła<br>przeszkadzały w porządkach, więc zastawałem co rano wszystkie krzesła<br>na stołach, cały las sterczących nóg, obłych i śliskich.<br> Musiałem bardzo mocno chwytać je w garść, aby nie upuścić, obrócić krzesło <br>w powietrzu i przykucnąwszy postawić na podłodze.<br> <page nr=200><br> Miałem