już takie zdarzenie nikogo by nie zdziwiło, zwłoki częściej leżały na pokaz na ulicach.<br>W miejscu, gdzie leżał trup, pojawiło się wkrótce kilka kwiatów, które zmarzły na mrozie. Potem pojawiły się jeszcze kilka razy, aż dziwne było, skąd brano je w tak ostrą zimę. Potem tak bywało jeszcze wiosną, aż stopniowo miejsce to zostało zapomniane. I ten zwyczaj też się później powtarzał: na miejscach, gdzie odbyły się publiczne egzekucje i gdzie leżały zwłoki, zawsze pojawiały się później kwiaty. Można powiedzieć, w skali hurtowej, jeżeli przyjmiemy, że tamto początkowe zdarzenie to był początek, skala detaliczna. Wprawdzie w Ostrowcu, aż do ostatniego roku