człowieka.<br>Prawdziwych ateistów jest jednak tak mało, że muszą być po temu powody. I są, a oto one. Historia pozbawiona gwarancji postępu, Natura nie mająca w sobie nic z przedustawnej harmonii, nie matka, ale macocha, zdają się sprzeciwiać naszym wymaganiom (kodowi genetycznemu?). Radykalne przeciwstawienie świata ludzkiego wszystkiemu, co jest pozaludzkie, stopniowo zmienia się w przeciwstawienie inne: oto człowiek odczuwa, że jest otoczony przez siły i prawa nie naturalne, ale złośliwe, i jakaś diabelskość zaczyna przezierać spoza zasłony niezłomnego a ślepego i bezwładnego ładu.<br><page nr=256> Gombrowicz, ateista, myślę, prawdziwy, zbliżał się do tej przemiany wszędzie tam, gdzie istnienie pojmował jako Ból - i ostatecznie