Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
się biłeś. Masz rozbity nos.
- Przestań w końcu mówić głosem Stefana. Nie biłem się. Dziewczyna mnie ugryzła.
- Dziewczyna? - zapytał.
- Tak. Czołem.
Idąc ulicą wmawiasz w siebie, że czujesz na plecach wzrok Leszka. Przypominasz sobie kilka książek, w których bohaterowie czują czyjś wzrok na karku. Wyobrażasz sobie Dziewicę Orleańską paloną na stosie. Przed chwilą myślałeś o dziewczynie pozostawionej w pokoju Łysego- stąd to skojarzenie. Stwierdzasz, że wyobraźnia jest jedyną rzeczą, na której się dotychczas nie zawiodłeś. Przychodzą ci na myśl słowa dziewczyny o Jerzym, smutne zdania, których nigdy nie potrafisz szczerze wypowiedzieć. Zupełnie szczerze - poprawiasz się. Jesteś rozzłoszczony. Przystajesz przed budką aparatu
się biłeś. Masz rozbity nos.<br>- Przestań w końcu mówić głosem Stefana. Nie biłem się. Dziewczyna mnie ugryzła.<br>- Dziewczyna? - zapytał.<br>- Tak. Czołem.<br>Idąc ulicą wmawiasz w siebie, że czujesz na plecach wzrok Leszka. Przypominasz sobie kilka książek, w których bohaterowie czują czyjś wzrok na karku. Wyobrażasz sobie Dziewicę Orleańską paloną na stosie. Przed chwilą myślałeś o dziewczynie pozostawionej w pokoju Łysego- stąd to skojarzenie. Stwierdzasz, że wyobraźnia jest jedyną rzeczą, na której się dotychczas nie zawiodłeś. Przychodzą ci na myśl słowa dziewczyny o Jerzym, smutne zdania, których nigdy nie potrafisz szczerze wypowiedzieć. Zupełnie szczerze - poprawiasz się. Jesteś rozzłoszczony. Przystajesz przed budką aparatu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego