pracowaliśmy nad księgą mickiewiczowską po angielsku, które to sympozjum, pióra różnych autorów, pod redakcją Kridla, subsydiowane przez ambasadę, ukazało się nie w rocznicowym 1948 roku, ale z opóźnieniem, w 1951. <br> Dalszych losów katedry nie śledziłem, bo wyjechałem z Ameryki. Po śmierci profesora skończyła się katedra, czyli uniwersytet nie uważał za stosowne łożyć na nią swoje pieniądze. <br> Kridl był nie tylko poważnym naukowcem. Wspominany jest przez wszystkich, którzy go znali, jako człowiek prawy i dobry, zbyt może ufny i szlachetny jak na wiek nie sprzyjający humanistom. <br><br><gap reason="sampling"><br><br><tit>Lourie, Richard i Jody.</> Richard był jednym z trzydziestu studentów mojej klasy, pierwszej, jaką miałem w