Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
po pierwsze dlatego, że czytał gazety kradzione w kawiarni, po wtóre, że był mały i delikatny, po trzecie dlatego, że Wicek się nim opiekował. Ten krępy, silny parobas troszczył się o Romka, przynosił mu kawę i smakołyki wyłudzone od gospodyń, a podczas bójek odgradzał go pięściami od kolegów, wyciągał spod stosu ciał i rzucał na górną pryczę.
Liczono się z możliwością przyjęcia Romka do praktyki, z czego on sam zdawał sobie sprawę. Przechodząc z tackami do bufetu kawiarnianego, rzucał zazdrosne spojrzenia ku sali restauracyjnej - tam huczało niesamowicie, muzyka grała, a często przez uchylone drzwi dostrzegał roześmiane twarze gości, rozjaśnione światłem lampy
po pierwsze dlatego, że czytał gazety kradzione w kawiarni, po wtóre, że był mały i delikatny, po trzecie dlatego, że Wicek się nim opiekował. Ten krępy, silny parobas troszczył się o Romka, przynosił mu kawę i smakołyki wyłudzone od gospodyń, a podczas bójek odgradzał go pięściami od kolegów, wyciągał spod stosu ciał i rzucał na górną pryczę.<br>Liczono się z możliwością przyjęcia Romka do praktyki, z czego on sam zdawał sobie sprawę. Przechodząc z tackami do bufetu kawiarnianego, rzucał zazdrosne spojrzenia ku sali restauracyjnej - tam huczało niesamowicie, muzyka grała, a często przez uchylone drzwi dostrzegał roześmiane twarze gości, rozjaśnione światłem lampy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego