Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 400-401
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1981
co kto woli". Ten obraz zamyka księgi Crowleyu - czyli Wroniego Gaju. Pierwszy, polski rozdział życiorysu autorki, opisany w "Moich uniwersytetach", zamykał się podobną pielgrzymką do starej siedziby w kresowych lasach. Tam jednak nie znalazła nawet garden escapes z dawnego ogrodu przy leśniczówce.
W "Pograniczu" uderza bogactwo obserwacji i pozornie krytyczny stosunek do opisywanych ludzi i zdarzeń. Mający wszystkim wszystko za złe znajdą sposobność do zgorszenia, jak ongiś czytelnicy "Trans-Atlantyku". Dawnym mieszkańcom obozów wydawać się będzie, że książka jest lustrem, w którym odbijają się ich własne oblicza, bo ten czy ta kupowali także od Hindusa makatki z tygrysami i portrety Papieża
co kto woli". Ten obraz zamyka księgi Crowleyu - czyli Wroniego Gaju. Pierwszy, polski rozdział życiorysu autorki, opisany w "Moich uniwersytetach", zamykał się podobną pielgrzymką do starej siedziby w kresowych lasach. Tam jednak nie znalazła nawet &lt;foreign&gt;garden escapes&lt;/&gt; z dawnego ogrodu przy leśniczówce.<br>W "Pograniczu" uderza bogactwo obserwacji i pozornie krytyczny stosunek do opisywanych ludzi i zdarzeń. Mający wszystkim wszystko za złe znajdą sposobność do zgorszenia, jak ongiś czytelnicy "Trans-Atlantyku". Dawnym mieszkańcom obozów wydawać się będzie, że książka jest lustrem, w którym odbijają się ich własne oblicza, bo ten czy ta kupowali także od Hindusa makatki z tygrysami i portrety Papieża
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego