Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 7-8
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1964
i schodów, z jutowych opon zawieszonych na drągach w czarnym jak noc (dlaczego?) tle głębnym. Pod koniec widowiska tego zgrzebnego ubóstwa dopełniły festony z kolorowych trójkątów płótna i... nagich żarówek elektrycznych. Był to nie szok anachronizmu, lecz przejaw złego smaku. Również rozwiązanie kostiumowe uderzało ograniczoną pomysłowością plastyczną i kolorystyczną. Zasadniczy strój ptaków stanowił cielisty trykot z brązowymi sutkami i przeważnie te same, takie same strzępiaste pióra na głowie, u ramion i u nasady krzyża. Z zabójczą monotonią powtarzały się tekturowe okulary, odróżniające wszystkie ptaki od ziemian. Ludzie byli przybrani w przykuse chitony, znane z malowideł na wazach (oczywiście bez monstrualnych fallusów
i schodów, z jutowych opon zawieszonych na drągach w czarnym jak noc (dlaczego?) tle głębnym. Pod koniec widowiska tego zgrzebnego ubóstwa dopełniły festony z kolorowych trójkątów płótna i... nagich żarówek elektrycznych. Był to nie szok anachronizmu, lecz przejaw złego smaku. Również rozwiązanie kostiumowe uderzało ograniczoną pomysłowością plastyczną i kolorystyczną. Zasadniczy strój ptaków stanowił cielisty trykot z brązowymi sutkami i przeważnie te same, takie same strzępiaste pióra na głowie, u ramion i u nasady krzyża. Z zabójczą monotonią powtarzały się tekturowe okulary, odróżniające wszystkie ptaki od ziemian. Ludzie byli przybrani w przykuse chitony, znane z malowideł na wazach (oczywiście bez monstrualnych fallusów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego