z nim - przypomniałem sobie ten jedyny raz, kiedy byłem we dwóch z ojcem w kościele, na pogrzebie babki.<br>- Nie przypuszczałam, że Stefan tak rychło po mnie pójdzie w moje ślady... <br>- Widujecie się? <br>- Pamiętasz tego tenora, co śpiewał "Ave Maria"? <br>- Nie bardzo. <br>- Ładny miał nawet głos, ale wysokie tony brał ze strasznym wysiłkiem. Aż się bałam, żeby mu pierdząca żyłka nie pękła.<br> Po chwili, pudrując sobie nosek, powiedziała: <br>- No, jeszcze się trochę przypstrzę i pójdę już. Zagadałam się z tobą, mój mały. Cóż, dawnośmy się nie widzieli. - puderniczka znikła z torebce.<br>- Mogę cię odprowadzić... kawałek? <br>- Nie, już mnie raz kawałek odprowadziłeś, ze