Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
nawet, że on pracuje w "Przekroju". Po trzecie, ta książka jest pozbawiona faktów. Być może pan Najsztub doszedł do wniosku, że nie chce mieć w redakcji dziennikarza,
który nie pisze prawdy. Nie wiem, nie zastanawiałem się nad tym.

Denerwują pana takie książki?

- Można patrzeć na to na dwa sposoby. Pierwszy streszcza się w zdaniu: dobrze czy źle, byle po nazwisku. Skoro piszą, znaczy człowiek żyje i jakoś waży, bo komu by się chciało pisać o osobie nudnej i bez znaczenia. Z drugiej strony - oczywiście, że irytują mnie teksty, w których roi się od nieprawdziwych faktów, całkowicie nietrafionych analiz. Szkoda na to
nawet, że on pracuje w "Przekroju". Po trzecie, ta książka jest pozbawiona faktów. Być może pan Najsztub doszedł do wniosku, że nie chce mieć w redakcji dziennikarza,<br>który nie pisze prawdy. Nie wiem, nie zastanawiałem się nad tym. &lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;Denerwują pana takie książki? &lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- Można patrzeć na to na dwa sposoby. Pierwszy streszcza się w zdaniu: dobrze czy źle, byle po nazwisku. Skoro piszą, znaczy człowiek żyje i jakoś waży, bo komu by się chciało pisać o osobie nudnej i bez znaczenia. Z drugiej strony - oczywiście, że irytują mnie teksty, w których roi się od nieprawdziwych faktów, całkowicie nietrafionych analiz. Szkoda na to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego