Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
Henrysia wojsku powracającemu z parady. I patrząc na te szeregi, karne, doskonale ubrane, chłonąc oczami ich ruch, niezawodnie sprawny, uniesiona egzaltacją brawurowej muzyki Henrysia podniosła ku ojcu błyszczące oczy i krzyknęła:
- Tatusiu, ja bym chciała, żeby była wojna!
Gwałtownym ruchem odwrócił się ku niej.
- Co takiego? - zapytał ostro.
Henrysia nie stropiła się mimo surowości, która na nią uderzyła z tych słów.
- Chciałabym, żeby była wojna! - powtórzyła uparcie z obrażoną miną.
- Ach tak, ach tak, głupie, bezmyślne dziecko! - rzekł ojciec z gniewem.
Henrysia uniosła się.
- Tylko w czasie wojny są bohaterowie! Ja wiem, że starsi nie lubią wojny, bo starsi są tchórze
Henrysia wojsku powracającemu z parady. I patrząc na te szeregi, karne, doskonale ubrane, chłonąc oczami ich ruch, niezawodnie sprawny, uniesiona egzaltacją brawurowej muzyki Henrysia podniosła ku ojcu błyszczące oczy i krzyknęła: <br>- Tatusiu, ja bym chciała, żeby była wojna! <br>Gwałtownym ruchem odwrócił się ku niej. <br>- Co takiego? - zapytał ostro. <br>Henrysia nie stropiła się mimo surowości, która na nią uderzyła z tych słów. <br>- Chciałabym, żeby była wojna! - powtórzyła uparcie z obrażoną miną. <br>- Ach tak, ach tak, głupie, bezmyślne dziecko! - rzekł ojciec z gniewem. <br>Henrysia uniosła się. <br>- Tylko w czasie wojny są bohaterowie! Ja wiem, że starsi nie lubią wojny, bo starsi są tchórze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego