Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
że tu byłem.
-A komu ja bym ta mówił? -Głos staruszka zabrzmiał zupełnie wyraźnie
Na tym rozmowa się urwała. Dwa cienie znikły wśród murów, roztopiły się w mroku.
"To dziadek też z nimi? - zdumiał się Paragon. - Już wiem, dlaczego mnie tak przepędzał"!
Myśl ta wydawała mu się niedorzeczna. Jak to - stróż tego zamczyska w zmowie z groźną bandą? Coś tu nie klapuje.
Z przyjemnością rozprostował zastałe kości, przeciągnął się jak kot złażący z przypiecka. Postanowił jak najszybciej zawiadomić Mandżara o zaskakujących i nieoczekiwanych odkryciach. Przedarł się ostrożnie przez wyłom zarośnięty kaliną i wnet znalazł się z powrotem na małym dziedzińcu. Było
że tu byłem.<br> -A komu ja bym ta mówił? -Głos staruszka zabrzmiał zupełnie wyraźnie<br>Na tym rozmowa się urwała. Dwa cienie znikły wśród murów, roztopiły się w mroku.<br>"To dziadek też z nimi? - zdumiał się Paragon. - Już wiem, dlaczego mnie tak przepędzał"!<br>Myśl ta wydawała mu się niedorzeczna. Jak to - stróż tego zamczyska w zmowie z groźną bandą? Coś tu nie klapuje.<br>Z przyjemnością rozprostował zastałe kości, przeciągnął się jak kot złażący z przypiecka. Postanowił jak najszybciej zawiadomić Mandżara o zaskakujących i nieoczekiwanych odkryciach. Przedarł się ostrożnie przez wyłom zarośnięty kaliną i wnet znalazł się z powrotem na małym dziedzińcu. Było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego