Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
ona obojętna. Pewnego popołudnia, podczas rodzinnej herbaty w salonie, Herr Kuhl wkroczył z workiem kartofli i uczynił dwa dramatyczne gesty: jednym - rzucił worek na podłogę, drugim - odsłonił spod poły marynarki pierś, broczącą krwią. A pierś mu broczyła, bo urządził zasadzkę na świniopasa kradnącego kartofle. Przyłapany na gorącym uczynku świniopas dźgnął stróża pańskiego mienia widłami, na szczęście dosyć płytko i niegroźnie, z zachowaniem proporcji do moralno-materialnej skali przestępstwa, którego obiektem jest worek kartofli. Był to jedyny wypadek, kiedy postawa odważnego Niemca wzbudziła przelotnie podziw mojej siostry, a też i uznanie innych członków naszej rodziny. Obsadzenie Niemcem stanowiska administratora
majątku nie przysporzyło
ona obojętna. Pewnego popołudnia, podczas rodzinnej herbaty w salonie, Herr Kuhl wkroczył z workiem kartofli i uczynił dwa dramatyczne gesty: jednym - rzucił worek na podłogę, drugim - odsłonił spod poły marynarki pierś, broczącą krwią. A pierś mu broczyła, bo urządził zasadzkę na świniopasa kradnącego kartofle. Przyłapany na gorącym uczynku świniopas dźgnął stróża pańskiego mienia widłami, na szczęście dosyć płytko i niegroźnie, z zachowaniem proporcji do moralno-materialnej skali przestępstwa, którego obiektem jest worek kartofli. Był to jedyny wypadek, kiedy postawa odważnego Niemca wzbudziła przelotnie podziw mojej siostry, a też i uznanie innych członków naszej rodziny. Obsadzenie Niemcem stanowiska administratora <br> majątku nie przysporzyło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego