Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
Pomyślał, że nawet jeśli nie odjadą, lepiej tam na wygodnych siedzeniach przeczekać burzę.
Przebiegł, otworzył kluczykiem drzwi, które pchnęły go gwałtownie. Mocował się, zanim Margit zapadła we wnętrzu i sam się usadowił.
- Dokoła nas kipią chmury. Jesteśmy jak w kabinie samolotu - dokręcał szyby, przez które wdzierał się pył.
W rwącej strudze piasku zobaczyli zieloną papużkę, którą wiatr przetaczał z rozrzuconymi skrzydłami, wyłamując jej długie lotki.
- Biedny ptak.
- Ludzie biedni - poprawił. - Pomyśl o budach, które kopniakami rozwala wichura, zdartych arkuszach blachy, wiechciach trzcin... O piachu, który się sypie przez podważone dachy w garnki z ryżem i usta niemowląt. Biczuje twarze.
Wokół auta
Pomyślał, że nawet jeśli nie odjadą, lepiej tam na wygodnych siedzeniach przeczekać burzę.<br>Przebiegł, otworzył kluczykiem drzwi, które pchnęły go gwałtownie. Mocował się, zanim Margit zapadła we wnętrzu i sam się usadowił.<br>- Dokoła nas kipią chmury. Jesteśmy jak w kabinie samolotu - dokręcał szyby, przez które wdzierał się pył.<br>W rwącej strudze piasku zobaczyli zieloną papużkę, którą wiatr przetaczał z rozrzuconymi skrzydłami, wyłamując jej długie lotki.<br>- Biedny ptak.<br>- Ludzie biedni - poprawił. - Pomyśl o budach, które kopniakami rozwala wichura, zdartych arkuszach blachy, wiechciach trzcin... O piachu, który się sypie przez podważone dachy w garnki z ryżem i usta niemowląt. Biczuje twarze.<br>Wokół auta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego