Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
w której przebywał Marusarz wraz z czterdziestoma innymi
więźniami. W otwartych drzwiach zobaczyli dwóch gestapowców.
Jeden z nich wszedł do środka i odliczył dziesięciu
więźniów, stojących już regulaminowo w dwuszeregu. W tej
dziesiątce znalazł się również Marusarz. Gestapowiec po
polsku rozkazującym tonem powiedział:
- Idziecie do pracy! W razie ucieczki będziemy strzelać
bez ostrzeżenia! Wychodzić!
Na podwórzu stał ciężarowy samochód z plandeką, a wokół niego
pełno esesmanów. Więźniom kazano wsiąść na
skrzynię. Zobaczyli na podłodze łopaty i kilofy. Ten widok
nasunął smutne skojarzenia - wywożono ich na egzekucję. Po
wyjeździe za bramą okazało się, że czekały na nich
jeszcze dwa samochody z żandarmami
w której przebywał Marusarz wraz z czterdziestoma innymi<br>więźniami. W otwartych drzwiach zobaczyli dwóch gestapowców.<br>Jeden z nich wszedł do środka i odliczył dziesięciu<br>więźniów, stojących już regulaminowo w dwuszeregu. W tej<br>dziesiątce znalazł się również Marusarz. Gestapowiec po<br>polsku rozkazującym tonem powiedział:<br> - Idziecie do pracy! W razie ucieczki będziemy strzelać<br>bez ostrzeżenia! Wychodzić!<br> Na podwórzu stał ciężarowy samochód z plandeką, a wokół niego<br>pełno esesmanów. Więźniom kazano wsiąść na<br>skrzynię. Zobaczyli na podłodze łopaty i kilofy. Ten widok<br>nasunął smutne skojarzenia - wywożono ich na egzekucję. Po<br>wyjeździe za bramą okazało się, że czekały na nich<br>jeszcze dwa samochody z żandarmami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego