Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
skrzyżowaniu Marszałkowskiej i Alej Jerozolimskich zrzucił pięć kilo ulotek pierwszomajowych. Taki chłopak...
Stacho mruczał: "no, no" i następnej niedzieli zwerbował nieocenionego "Wacka" do rozbrajanki. Pojechali do lasku za Babicami, który stał się wielkim lasem publicznym dzięki blisko położonym koszarom Luftwaffe i parkowi pancerniaków.
Gdyby kobieta nie krzyczała, obeszłoby się bez strzelaniny.
- Zrobił się czerwony jak burak i powoli przewrócił się na bok, palcami drapał trawę. - Jasio Krone rozcapierzył palce i zginał je rytmicznie. - "Wacek" go zastrzelił. Ledwo uciekliśmy.
Pistolet zabrał "Wacek", ponieważ słuszne było, aby jemu przypadł w udziale. Jasio odbył bojowy chrzest. Wielką jego twarz pokryły rumieńce. Wymachiwał rękami opowiadając
skrzyżowaniu Marszałkowskiej i Alej Jerozolimskich zrzucił pięć kilo ulotek pierwszomajowych. Taki chłopak...<br>Stacho mruczał: "no, no" i następnej niedzieli zwerbował nieocenionego "Wacka" do rozbrajanki. Pojechali do lasku za Babicami, który stał się wielkim lasem publicznym dzięki blisko położonym koszarom Luftwaffe i parkowi pancerniaków.<br> Gdyby kobieta nie krzyczała, obeszłoby się bez strzelaniny.<br>- Zrobił się czerwony jak burak i powoli przewrócił się na bok, palcami drapał trawę. - Jasio Krone rozcapierzył palce i zginał je rytmicznie. - "Wacek" go zastrzelił. Ledwo uciekliśmy.<br>Pistolet zabrał "Wacek", ponieważ słuszne było, aby jemu przypadł w udziale. Jasio odbył bojowy chrzest. Wielką jego twarz pokryły rumieńce. Wymachiwał rękami opowiadając
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego