Tragicznie zakończyło się polowanie z nagonką w okolicy Spytkowic. Jeden z zaproszonych gości doznał zawału serca. Mimo podjętej natychmiast akcji reanimacyjnej, 55-letni Słowak zmarł.<br>Łowy miały się odbyć w sobotę 9 stycznia pod Łysą Górą w paśmie Żeleźnicy, niedaleko Spytkowic. Jednak do tragedii doszło jeszcze zanim myśliwi wylosowali stanowiska strzeleckie. W polowaniu brał udział ratownik GOPR Dariusz Budzowski, który pierwszy udzielił pomocy choremu.<br>- Jeden z kolegów miał gościa ze Słowacji, który bardzo chciał pójść na to polowanie - wspomina Dariusz Budzowski. - Mimo nalegań gospodarza by został w domu, a dołączył do nas dopiero na ognisko - Słowak uparł się, by iść z