To twój kochanek za borem szumi."<br><br>"Hej, wy, obłędni moi dźwigacze,<br>Niech więc już stanę, niech go zobaczę..."<br><br>Lecz one tylko szybkość zdwoiły -<br>Chałupie bezmiar odebrał siły.<br><br>Ktoś ją pochwycił, gdy już padała,<br>I drżał tak samo, jak ona drżała,<br><br>Ktoś ją całował, tulił i pieścił,<br>I w jej słomianej strzesze szeleścił,<br><br>Ktoś się do wnętrza zazdrośnie wdzierał,<br>Okna zamykał i drzwi otwierał,<br><br>I na jej piersi kładł skroń zdyszaną.,.<br>- Od tego czasu jej nie widziano.<br><br>Jeno gdzie niegdyś chałupa stała,<br>Odnaleziono dwa ludzkie ciała:<br><br>Jedno leżało bez nóg śród drogi,<br>Drugie nie miało nic - tylko nogi,<br><br>Leżały martwe nad krzywym