Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
z którą się spotykałem, bardzo mi się spodobała, ale zwlekałem kilka dni z telefonem do niej po każdej randce. Nie chciałem się zbytnio spieszyć, żeby ona nie poczuła się do czegokolwiek przymuszana. To chyba była dobra metoda, ponieważ dziś tworzymy udane małżeństwo.
Marek, makler, 30 lat

- Moja dziewczyna jeszcze na studiach zaczęła mi wiercić dziurę w brzuchu o pierścionek zaręczynowy. Byłem wtedy spłukany i zajęty pisaniem pracy magisterskiej. To, że nie chciałem jej poślubić wówczas, nie znaczyło, że nie planuję małżeństwa - po prostu chciałem poczekać z tym na odpowiedni moment.
Wojtek, nauczyciel, 27 lat





SEKS
Prostytutki męski narkotyk

Mamy cudowne kobiety
z którą się spotykałem, bardzo mi się spodobała, ale zwlekałem kilka dni z telefonem do niej po każdej randce. Nie chciałem się zbytnio spieszyć, żeby ona nie poczuła się do czegokolwiek przymuszana. To chyba była dobra metoda, ponieważ dziś tworzymy udane małżeństwo.<br>Marek, makler, 30 lat<br><br>- Moja dziewczyna jeszcze na studiach zaczęła mi wiercić dziurę w brzuchu o pierścionek zaręczynowy. Byłem wtedy spłukany i zajęty pisaniem pracy magisterskiej. To, że nie chciałem jej poślubić wówczas, nie znaczyło, że nie planuję małżeństwa - po prostu chciałem poczekać z tym na odpowiedni moment.<br>Wojtek, nauczyciel, 27 lat&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;page nr=68-70&gt;<br><br>&lt;div type="art" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;SEKS&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Prostytutki męski narkotyk&lt;/&gt;<br><br>Mamy cudowne kobiety
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego