na ich miejsce wsadzało ludzi, którzy deklarowali lojalność i posłuszeństwo. Były to fatalne, niesłuszne, paskudne strony naszej działalności.</><br><who1>Wszystko?</><br><who2>Nie, na pewno nie wszystko.</><br><who1>To dobrze, bo na III plenum KC PZPR w 1949 r. powiedział pan: "Myślę, że istnieje granica, gdzie kończy się brak czujności, a gdzie zaczyna się styk z wrogiem klasowym. Mam wrażenie, że gdzieś koło tej granicy znaleźli się nasi odchyleńcy prawicowo-nacjonalistyczni z tow. Gomułką na czele".</><br><who2>Inni mówili podobnie, choć to żaden argument. Ja powiedziałem tak z dwóch powodów. Po pierwsze: byłem przekonany, iż Gomułka rzeczywiście reprezentuje prawicowo-nacjonalistyczne odchylenie, a po wtóre: stałem po