Typ tekstu: Książka
Autor: Barańczak Stanisław
Tytuł: Poezja i duch uogólnienia
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1970-1996
Czy trzeba koniecznie określać w ten sposób kogoś, kto po prostu nie może wytrzymać pod wodą, bo nie pozwalają mu na to jego ludzkie płuca? A zastanówmy się również nad jeszcze inną sytuacją. Wyobraźmy sobie, że pewnego dnia cała ludność owej fikcyjnej planety buntuje się i decyduje mieszkać odtąd na suchym lądzie; i jedynie władze wraz ze swoimi najemnikami od policji i propagandy w dalszym ciągu wolą siedzieć w wodzie i bulgotać swoje absurdalne slogany. Kto byłby wówczas dysydentem?
Jak powszechnie wiadomo, słowo "dysydent" pochodzi od łacińskiego dissidere, co oznacza "siedzieć na uboczu". Ten podstawowy sens uruchamia co najmniej dwa skojarzenia
Czy trzeba koniecznie określać w ten sposób kogoś, kto po prostu nie może wytrzymać pod wodą, bo nie pozwalają mu na to jego ludzkie płuca? A zastanówmy się również nad jeszcze inną sytuacją. Wyobraźmy sobie, że pewnego dnia cała ludność owej fikcyjnej planety buntuje się i decyduje mieszkać odtąd na suchym lądzie; i jedynie władze wraz ze swoimi najemnikami od policji i propagandy w dalszym ciągu wolą siedzieć w wodzie i bulgotać swoje absurdalne slogany. Kto byłby wówczas dysydentem?<br> Jak powszechnie wiadomo, słowo "dysydent" pochodzi od łacińskiego dissidere, co oznacza "siedzieć na uboczu". Ten podstawowy sens uruchamia co najmniej dwa skojarzenia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego