Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Legendy nowoczesności
Rok: 1944
wyobrazić, że się w takim okopie znalazłem: ja - człowiek, człowiek, określmy ściślej, świadomy, że w sobie posiada moralną normę. Jeszcze jest cisza, lecz nie trzeba się łudzić. Wystarczy lepiej natężyć słuch, aby złowić nadciągające z daleka pomruki. Chwila, a ukażą się ogromne zastępy opancerzonych praw moralnych: jedne pod czarnym pająkiem swastyki, drugie wśród łopotu czerwonych sztandarów, jeszcze inne z krzyżami, feretronami i wizerunkami świętych. Zatem!
Muszę Ci wyznać, że choć zalecam sobie spokój, jestem trochę zaniepokojony i zdenerwowany. Szeregi nadciągają. Jestem sam - człowiek z prawem moralnym. Trzeba się jakoś uzbroić. Trzeba być przygotowanym, aby na pociski pociskami odpowiedzieć. Cóż mogę uczynić
wyobrazić, że się w takim okopie znalazłem: ja - człowiek, człowiek, określmy ściślej, świadomy, że w sobie posiada moralną normę. Jeszcze jest cisza, lecz nie trzeba się łudzić. Wystarczy lepiej natężyć słuch, aby złowić nadciągające z daleka pomruki. Chwila, a ukażą się ogromne zastępy opancerzonych praw moralnych: jedne pod czarnym pająkiem swastyki, drugie wśród łopotu czerwonych sztandarów, jeszcze inne z krzyżami, feretronami i wizerunkami świętych. Zatem! <br> Muszę Ci wyznać, że choć zalecam sobie spokój, jestem trochę zaniepokojony i zdenerwowany. Szeregi nadciągają. Jestem sam - człowiek z prawem moralnym. Trzeba się jakoś uzbroić. Trzeba być przygotowanym, aby na pociski pociskami odpowiedzieć. Cóż mogę uczynić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego