Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
areną, na której muszą się znaleźć również pokonani - tu wskazał ręką swoich kolegów. - Mam nadzieję pokonać ich i samego siebie - zakończył i uśmiechnął się do wycelowanego w niego obiektywu. - To wszystko, co przed rajdem mogę panu redaktorowi powiedzieć. Reszta na mecie.
- Dziękuję - powiedział Wyroba i pieszczotliwym gestem pociągnął za sobą swego przyjaciela.
Obsługa stacji w tym czasie dosłownie szalała koło samochodów. Wszyscy doskonale wiedzieli, że dziś trzeba się spieszyć. Kolejka rajdowych wozów szybko posuwała się naprzód. Po chwili już spod myjni wyjechał lśniący samochód Gorczycy i zatrzymał się przy wyjeździe. Wyroba natychmiast zjawił się koło niego.
- Panie Stefanie - usłużny młodzieniec wysunął
areną, na której muszą się znaleźć również pokonani - tu wskazał ręką swoich kolegów. - Mam nadzieję pokonać ich i samego siebie - zakończył i uśmiechnął się do wycelowanego w niego obiektywu. - To wszystko, co przed rajdem mogę panu redaktorowi powiedzieć. Reszta na mecie.<br>- Dziękuję - powiedział Wyroba i pieszczotliwym gestem pociągnął za sobą swego przyjaciela.<br>Obsługa stacji w tym czasie dosłownie szalała koło samochodów. Wszyscy doskonale wiedzieli, że dziś trzeba się spieszyć. Kolejka rajdowych wozów szybko posuwała się naprzód. Po chwili już spod myjni wyjechał lśniący samochód Gorczycy i zatrzymał się przy wyjeździe. Wyroba natychmiast zjawił się koło niego.<br>- Panie Stefanie - usłużny młodzieniec wysunął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego