magistra, ale brak im nie tylko rynku pracy, lecz również siły przebicia, więc podejmują wyzwania słabsze i wegetują na tzw. gorszych posadach. My, kobiety spoza biur, również chcemy, aby o nas pisały lepsze gazety. Być może niektóre z nas lubią swoją pracę, choć mogłyby robić "coś lepszego" mając tak dobre świadectwa i wykształcenie. Wyjdźcie więc czasem do nas z Waszych biur. <br>Ja np. lubię swoją "gorszą" pracę (wykonuję ją na rowerze - nie wytrzymałabym za biurkiem, bo mam stanowczo za dużo energii), uwielbiam też "dobre" gazety, dobre książki, dobre kosmetyki, dobre ciuchy i jestem bardzo cosmo. <br>Pozdrawiam wszystkie kobiety pracujące nie przy