Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
niezawodnie von Sagar, sam byś nie polatał. Ale do prawdziwego zaklinacza demonów, chłopczyno, to tobie daleko. Przecież sam musisz to wiedzieć. Sam musisz rozumieć, że na nic tu nabazgrane przez kretyna hieroglify, pentagramy i hokusy-pokusy. I ów pożal się Boże amulet, obesrany jarmarczny rupieć. Sam musisz być tego wszystkiego świadom. Dlatego nie obrażaj, powtarzam, ani mojej, ani własnej inteligencji.
- Ja nie mam wyjścia - zacisnął zęby Reynevan. - Muszę spróbować. To dla mnie jedyna szansa.
Szarlej wzruszył ramionami i uniósł oczy.
*
Occultum Circulosa przedstawiało się, Reynevan musiał to przyznać, gorzej niż żałośnie. Było brudne, a wszystkie magiczne księgi żądały sanktuariów idealnie, sterylnie
niezawodnie von Sagar, sam byś nie polatał. Ale do prawdziwego zaklinacza demonów, chłopczyno, to tobie daleko. Przecież sam musisz to wiedzieć. Sam musisz rozumieć, że na nic tu nabazgrane przez kretyna hieroglify, pentagramy i hokusy-pokusy. I ów pożal się Boże amulet, obesrany jarmarczny rupieć. Sam musisz być tego wszystkiego świadom. Dlatego nie obrażaj, powtarzam, ani mojej, ani własnej inteligencji.<br>- Ja nie mam wyjścia - zacisnął zęby Reynevan. - Muszę spróbować. To dla mnie jedyna szansa.<br>Szarlej wzruszył ramionami i uniósł oczy.<br>*<br>Occultum Circulosa przedstawiało się, Reynevan musiał to przyznać, gorzej niż żałośnie. Było brudne, a wszystkie magiczne księgi żądały sanktuariów idealnie, sterylnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego