bez wyboru. Tak czy owak nie mamy żadnej szansy, musimy zginąć. Już w tej chwili praktycznie jakbyśmy nie żyli, tylko zamiast dawać satysfakcję i przyjemność Niemcom, a raczej ich zawodowym katom, uprzedzamy ich i umrzemy nieco wcześniej z własnej inicjatywy. Po co mamy oglądać okropności, które nastąpią i obrzydzać sobie świat i ludzi, umierać w poczuciu bezsilności, klęski i nieszczęścia. Tylko trochę przyśpieszymy to, co i tak jest nieodwracalne. - Agnus uwzględniał, że ojciec znany jest z tego, że lubi odkładać trudne decyzje w nadziei, że sprawa sama się wyklaruje. Ponadto w tym wypadku, uwagi o niedostatecznej jeszcze ilości danych były słuszne, ale inaczej