Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
mnie pod słońce. Widziałam, jak z budynku niemieckiej straży granicznej wybiegają ludzie. Tamci za mną zwolnili. Straż graniczna widocznie zgłupiała, bo na mój widok podnieśli pierwszy szlaban. Możliwe zresztą, że uznali, iż jedzie wariat i po prostu chcieli uniknąć zniszczeń. W pląsach i poślizgach, dziko piszcząc hamulcami, trąbiąc, wyjąc i świecąc, wpadłam na podjazd i wyhamowałam za budynkiem.
Jeszcze hamując widziałam, jak z jednej strony, z polskiego punktu celnego, również wybiegają ludzie, a z drugiej zawraca na szosie biały mercedes. Dwóch niemieckich żołnierzy skoczyło na motory i pognało za nim, ale obaj jeszcze doskonale byli widoczni, kiedy mercedes już całkowicie znikł
mnie pod słońce. Widziałam, jak z budynku niemieckiej straży granicznej wybiegają ludzie. Tamci za mną zwolnili. Straż graniczna widocznie zgłupiała, bo na mój widok podnieśli pierwszy szlaban. Możliwe zresztą, że uznali, iż jedzie wariat i po prostu chcieli uniknąć zniszczeń. W pląsach i poślizgach, dziko piszcząc hamulcami, trąbiąc, wyjąc i świecąc, wpadłam na podjazd i wyhamowałam za budynkiem.<br>Jeszcze hamując widziałam, jak z jednej strony, z polskiego punktu celnego, również wybiegają ludzie, a z drugiej zawraca na szosie biały mercedes. Dwóch niemieckich żołnierzy skoczyło na motory i pognało za nim, ale obaj jeszcze doskonale byli widoczni, kiedy mercedes już całkowicie znikł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego