do nas, choć wówczas należałoby sentencję zmodyfikować. Zawsze bardzo potrzebowaliśmy bohaterów, lecz także po to, by ich następnie wdeptać w ziemię. Bohater opluty to jest figura bardzo polska.<br><br>Inna sprawa, że nasi bohaterowie, nawet ci, którym stawiano pomniki, mieli na sumieniu pewne grzechy, które autorzy hagiografii ukrywali zapominając, że nawet święci, zanim się nawrócili, wcale nie byli święci. W szkołach do dziś nie uczy się na przykład, że Tadeusz Kościuszko złożył przysięgę poddańczą carowi Pawłowi I (dzięki czemu mógł wyjechać na Zachód), a potem słał listy wiernopoddańcze Aleksandrowi I, a nawet dorzucił składkę na kościół pod wezwaniem św. Aleksandra w Warszawie