pomysły i mój temperament, tylko Joasia Szczepkowska dawała się uprosić. Spotykałyśmy się po zajęciach w pustym audytorium, ustalałyśmy kierunki ("ja stoję tam, ty podchodzisz") i grałyśmy do upadłego. Joasia wiedziała o teatrze wszystko, wyniosła ogromną tradycję z domu, a ja nie miałam o niczym zielonego pojęcia. Ona była w tym świecie u siebie, ja czułam się przybyszem, obcym.<br>Jeszcze w czasie studiów profesor Bardini zaproponował mi rolę w "Trzech siostrach" w TV. Zagrałam Maszę.<br>Szkołę ukończyłam z wyróżnieniem.<br><br>Upał, wakacje. Dom na wsi: duży, stary, drewniany. Każdy pokój ma własny ganek lub balkon, w każdym stoi gliniana kuchnia. Nad drzwiami blaszane