chciałbym pobyć z synami, za którymi po prostu się stęskniłem. W tym roku będę miał przyjemność zjeść uroczyste śniadanie z emerytami, rencistami i inwalidami w Domu Marynarza. Pozostałą część dnia spędzę z najbliższymi. Przypuszczam, że będziemy głównie ucztowali. Drugiego dnia spodziewamy się przyjaciół. Nieodłącznymi elementami każdych świąt wielkanocnych, poza tradycyjną święconką, uroczystym śniadaniem i śmigusem dyngusem, są wspólne śpiewy przy gitarze i akordeonie. A także - prawdopodobnie nieczęste zachowania w szczecińskich domach bitwy na jajka. Największą przyjemnością są jednak dla nas długie spacery w poszukiwaniu śladów i zapachów wiosny. Korzystając z okazji chciałbym złożyć wszystkim Czytelnikom "Kuriera Szczecińskiego" życzenia zdrowych, spokojnych, obfitych