zrealizować te pomysły i wszyscy byli zadowoleni. Dla mnie właśnie to jest motorem działania.</><br><whon>Jak Waszą aktywność przyjęli na początku mieszkańcy?</><br><whon>Na początku mieszkańcy, szczególnie młodzi, przyglądali się nam w trakcie budowy domu. Zaangażowaliśmy ich do pracy przy budowie. Rozmawialiśmy z nimi w międzyczasie o sprawach wsi. O tym, że świetlica jest w złym stanie, że trudno ją utrzymać. Było jeszcze wiele innych tematów. Słuchaliśmy, jakie mają potrzeby, czego oczekują. Nie samą pracą żyje człowiek, więc młodzi ludzie chcieli, żeby ta świetlica była, żeby mogli się tam spotykać, żeby można było tam urządzać dyskoteki. <br>Chcieli grać w piłkę, a samo spotykanie