Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
dla was zrobimy.
Rozdział piąty
Zaraz po tej naradzie ojciec, zostawiwszy Szczęsnemu pięć złotych na życie, ruszył do Rzekucia, a Korbal pobiegł do znajomych po narzędzia. Zabawił niecałą godzinę, tak że o pierwszej poszli na Kozłowo z siekierą i łopatami.
Szli piękną szosą warszawską, wysadzoną z obu stron drzewami. Minąwszy świeży mur nowego cmentarza, ujrzeli szlaban rogatek miejskich. Obok stał domek drewniany. Na przyzbie siedział, wygrzewając się w słońcu, człowiek ogromny, o byczym karku, ogolony i łysy jak arbuz.
- Dzień dobry, panie Sosnowski !
Pozdrowiony otworzył jedno okno i zmierzywszy Korbala mętnym spojrzeniem znów je zamknął Chciał splunąć, ale tylko wargi oblizał
dla was zrobimy.<br>&lt;tit&gt;Rozdział piąty&lt;/&gt;<br>Zaraz po tej naradzie ojciec, zostawiwszy Szczęsnemu pięć złotych na życie, ruszył do Rzekucia, a Korbal pobiegł do znajomych po narzędzia. Zabawił niecałą godzinę, tak że o pierwszej poszli na Kozłowo z siekierą i łopatami.<br>Szli piękną szosą warszawską, wysadzoną z obu stron drzewami. Minąwszy świeży mur nowego cmentarza, ujrzeli szlaban rogatek miejskich. Obok stał domek drewniany. Na przyzbie siedział, wygrzewając się w słońcu, człowiek ogromny, o byczym karku, ogolony i łysy jak arbuz. <br>- Dzień dobry, panie Sosnowski !<br>Pozdrowiony otworzył jedno okno i zmierzywszy Korbala mętnym spojrzeniem znów je zamknął Chciał splunąć, ale tylko wargi oblizał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego