Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
wszedł do frontowego domostwa. W sieni wciągnął w nozdrza zapach suszonych śliwek. Oparł się o beczułkę piwa stojącą przed drzwiami do izby i poczuł przypływ senności. Otworzył drzwi i znalazł się w dobrze mu znanym, ciepłym świecie różnorodnych woni. Znad pieca pachniał piernik, z kojca w rogu izby dochodził smród świńskich odchodów, z beczki wkopanej w klepisko - przyjemna woń solonego mięsa. Pod piecem się paliło, lecz z powodu zamkniętych drzwiczek ogień dawał lekkie, niewidoczne z zewnątrz światło. Kupiec usiadł przy stole i uruchomił inny swój zmysł. Słyszał skrobanie myszy, trzaskanie drewnianych okiennic, jęczenie kobiety w bocznej izbie, szelest łapek łasicy na
wszedł do frontowego domostwa. W sieni wciągnął w nozdrza zapach suszonych śliwek. Oparł się o beczułkę piwa stojącą przed drzwiami do izby i poczuł przypływ senności. Otworzył drzwi i znalazł się w dobrze mu znanym, ciepłym świecie różnorodnych woni. Znad pieca pachniał piernik, z kojca w rogu izby dochodził smród świńskich odchodów, z beczki wkopanej w klepisko - przyjemna woń solonego mięsa. Pod piecem się paliło, lecz z powodu zamkniętych drzwiczek ogień dawał lekkie, niewidoczne z zewnątrz światło. Kupiec usiadł przy stole i uruchomił inny swój zmysł. Słyszał skrobanie myszy, trzaskanie drewnianych okiennic, jęczenie kobiety w bocznej izbie, szelest łapek łasicy na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego