Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
same kłopoty. - Uniosła w górę warząchew, jakby chciała nią komuś pogrozić. -Taki był tajemniczy. Słowa z nikim nie zamienił. Mówię wam, chłopcy, mnie się on nie podobał.
- Mnie także - wtrącił Mandżaro. - To typowy okaz przestępcy.
Trociowa z obrzydzeniem zerknęła w stronę schodów.
- Źle mu z oczu patrzyło. - Zniżyła głos do świszczącego szeptu: - Mówię wam, on na pewno miał coś wspólnego z tymi duchami na zamku - pogroziła warząchwią, jakby w ten sposób chciała potępić wszystkie ciemne siły, zamruczała jakieś przekleństwo i wycofała się do kuchni.
Chłopcy jak na komendę parsknęli śmiechem.
- Zradiofonizowane duchy z wyższym wykształceniem - rzekł Paragon, mrużąc porozumiewawczo oko. Mandżaro
same kłopoty. - Uniosła w górę warząchew, jakby chciała nią komuś pogrozić. -Taki był tajemniczy. Słowa z nikim nie zamienił. Mówię wam, chłopcy, mnie się on nie podobał.<br> - Mnie także - wtrącił Mandżaro. - To typowy okaz przestępcy.<br>Trociowa z obrzydzeniem zerknęła w stronę schodów.<br> - Źle mu z oczu patrzyło. - Zniżyła głos do świszczącego szeptu: - Mówię wam, on na pewno miał coś wspólnego z tymi duchami na zamku - pogroziła warząchwią, jakby w ten sposób chciała potępić wszystkie ciemne siły, zamruczała jakieś przekleństwo i wycofała się do kuchni.<br>Chłopcy jak na komendę parsknęli śmiechem.<br> - Zradiofonizowane duchy z wyższym wykształceniem - rzekł Paragon, mrużąc porozumiewawczo oko. Mandżaro
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego