Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
ukochanych najbliższych w postaci żon, mężów i narzeczonych.
- Po te dwie stówy od głowy możemy roztrwonić - powiedział w natchnieniu Janusz. - No, niech będzie po trzy!... Rodzina też ludzie, coś im się od życia należy.
- Czekajcie no - przerwała Barbara. - A Lesio? Jeszcze nam Lesio zostaje.
-Jako atrakcja? - zainteresował się Karolek.
-To swoją drogą, ale niezależnie od tego nie chcemy chyba być świnie? Ja w każdym razie nie chcę, nie wiem, jak wy?
Rozmowa toczyła się w nieobecności Lesia, który wykorzystywał swoje wczesnopopołudniowe światło poza terenem biura.
- Nieważne, czy chcemy, czy nie chcemy - powiedział z niesmakiem Janusz. - Pewne jest, że nam się to nie
ukochanych najbliższych w postaci żon, mężów i narzeczonych.<br> - Po te dwie stówy od głowy możemy roztrwonić - powiedział w natchnieniu Janusz. - No, niech będzie po trzy!... Rodzina też ludzie, coś im się od życia należy.<br> - Czekajcie no - przerwała Barbara. - A Lesio? Jeszcze nam Lesio zostaje.<br>-Jako atrakcja? - zainteresował się Karolek.<br>-To swoją drogą, ale niezależnie od tego nie chcemy chyba być świnie? Ja w każdym razie nie chcę, nie wiem, jak wy?<br>Rozmowa toczyła się w nieobecności Lesia, który wykorzystywał swoje wczesnopopołudniowe światło poza terenem biura.<br>- Nieważne, czy chcemy, czy nie chcemy - powiedział z niesmakiem Janusz. - Pewne jest, że nam się to nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego