Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
rada.
Tymczasem zaś daremnie czekałem na Helenę i cierpliwie
cierpiałem.
Mieszkańcy tego domu dzielili się na bardzo ciężko chorych, ciężko chorych,
chorych i zdrowiejących.
Sam nie wiem, do której mogłem się przypisać kategorii.
Bardzo ciężko chorzy leżeli w pętach, przywiązani do łóżek.
Tam się nie zaglądało albo zaglądali ci, których sycił ów widok, dając im satysfakcję,
że sami nie upadli tak nisko.

Jednym słowem - ohydni gapie.
W psychiatrii obowiązuje pobłażliwość i nigdy nie nazywa się
rzeczy po imieniu.
Właściwie chory jest niedotykalny.
Nawet kiedy leży związany, pozostaje na swój sposób niedotykalny.
Tak samo jak ten, który sterczy w drzwiach i gapi
rada.<br> Tymczasem zaś daremnie czekałem na Helenę i cierpliwie<br>cierpiałem.<br> Mieszkańcy tego domu dzielili się na bardzo ciężko chorych, ciężko chorych, <br>chorych i zdrowiejących.<br> Sam nie wiem, do której mogłem się przypisać kategorii.<br> Bardzo ciężko chorzy leżeli w pętach, przywiązani do łóżek.<br> Tam się nie zaglądało albo zaglądali ci, których sycił ów widok, dając im satysfakcję, <br>że sami nie upadli tak nisko.<br> &lt;page nr=204&gt;<br> Jednym słowem - ohydni gapie.<br> W psychiatrii obowiązuje pobłażliwość i nigdy nie nazywa się<br>rzeczy po imieniu.<br> Właściwie chory jest niedotykalny.<br> Nawet kiedy leży związany, pozostaje na swój sposób niedotykalny.<br> Tak samo jak ten, który sterczy w drzwiach i gapi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego