który werbalnie opowiada się za integracją, lecz w praktyce jest bezczynny, rośnie zapóźnienie Polski we wdrażaniu prawa unijnego. Jesteśmy wpędzeni w pozycję defensywną, trzeba codziennie udowadniać, że nie jesteśmy gorsi.<br>Różnica pomiędzy opinią społeczną a opinią elit jest szczególnie widoczna we Francji. Akurat tam Polska cieszy się powszechną i niekłamaną sympatią, być może dlatego, że już Napoleon kochał panią Walewską, a być może dlatego, że Francuzi, naród wielki, bili się ze wszystkimi dookoła, zwłaszcza z Niemcami, a nas mieli za sojuszników. Z kolei ta obiegowa sympatia nie wpływa specjalnie na stanowisko francuskich elit, których zdanie o Polsce wydaje się chłodniejsze. Zwłaszcza