z zadowoleniem na orzechowe meble i chodnik w fioletowe kwiaty, a także na akwarelowy szkic Makowskiego, przedstawiający niby dzieci, niby ,pajace w trójkątnych czapeczkach papierowych. W spojrzeniu jej czytało się triumfalne "eureka".<br>- Inteligent, Aleksandro? - pytała zaraz na klatce schodowej. - Czy też burżuj?<br>- Inteligent. Inteligent - pobłażliwie hamowała ją Aleksandra. - Jego ojciec sympatyzował z nami.<br>To "Dorota" przyniosła rozkaz. Należy się stawić z bronią, punktualnie, przy oranżerii w Ogrodzie Saskim.<br>"Pietrek", oprowadzając grupę okrężną drogą przez Królewską na plac Żelaznej Bramy, wyjaśnił krótko trzem ludziom obstawy, na czym polega ich zadanie. Wyznaczył drogę odwrotu po akcji i podpunkt, na którym spotkają się bez